tutaj link do portalu http://thenode.pl/artykuly/modelarstwo/908-reaper-bones-nienna-elf-ranger
a tu przeklejona recenzja
Bitewniaki nie są tanim hobby – to wie chyba każdy gracz. Jednak firma Reaper Miniatures postanowiła coś w tej materii zmienić i wpuściła serię Bones, z której to pochodzi opisywany dzisiaj model elfki imieniem Nienna.
Bones to linia wydawnicza ufundowana dzięki kampanii crowdfundingowej
na platformie kickstarter. Jej założeniem było stworzenie serii figurek
z miękkiego plastiku (częściowo pochodzącego z recyklingu), które będą
nie tylko tanie, ale też gotowe do gry i malowania od razu po wyjęciu z
pudełka. Czy to się udało?
Model jest zapakowany w przezroczysty
blister z kartonowymi „plecami”, na których z tyłu wypisane są
informacje na temat modelu, między innymi o tym, jaka jest zawartość
plastiku z odzysku. Zaznaczono też, że figurkę można malować od razu po
wyjęciu z opakowania.
Nienna, Elf Ranger, to figurka w skali
28 mm o wysokości 36mm (przy głowie). Przyczepiona do jej stóp podstawka
ma 23 x 19 mm (w najszerszych miejscach).
Cała figurka jest zrobiona z białego,
bardzo miękkiego plastiku. „Bardzo miękki” oznacza, że miecz można
wygiąć o 90 stopni i dalej się nie łamie. Pozwala to też na wyginanie
elementów na stało po uprzednim podgrzaniu (na przykład na naprostowanie
miecza). Dzięki miękkości plastiku bardzo łatwo jest też go ciąć.
Przycięcie wbudowanej podstawki tak, by zmieściła się na kwadratowej o
boku 20mm nie stanowi żadnego problemu. Tak naprawdę można by przeciąć
model wpół i nie natrudzić się przy tym.
Co zaskakujące, na modelu brak nadlewek i ubytków, a linie podziału są naprawdę delikatne.
Dość kiepsko wypadł natomiast detal.
Szczegóły są widoczne, jednak niewyraźne. Brakuję ostrych krawędzi,
wszystko jest obłe, na twarzy nie widać żadnego wyrazu. Choć i tak jest
lepiej niż w przypadku goblinów od Mantica, u których nie mogłem
rozpoznać, czym są poszczególne elementy – tutaj wiadomo co jest czym.
Warto zaznaczyć że figurka bez problemu
stoi na wbudowanej podstawce, nie przewracając się. Obietnica możliwości
grania od razu po wyjęciu z pudełka jest tutaj spełniona w 100
procentach.
Sam model przedstawia zakapturzoną elfkę
z mieczem, z łukiem i kołczanem na plecach, schodzącą z jakiegoś
korzenia. Na podstawce trudno zidentyfikować coś więcej poza wspomnianym
kawałkiem drzewa. Figurka jest dość dynamiczna, a wrażenie to potęguje
jeszcze ciekawy, choć mało realistyczny układ płaszcza.
Podsumowując, Elf Ranger z serii Bones
od Reaper Miniatures to figurka z ładną rzeźbą, która cierpi z powodu
jakości odlewu. Ciężko mi jednoznacznie ocenić, czy warta jest swojej
ceny, nawet jeśli ta jest niższa niż w przypadku modeli lepszej jakości.
Przy odpowiednim malowaniu elfka może spokojnie wystarczyć na stół,
jednak zdecydowanie nie nadaje się na żadne dioramy czy dla bardziej
wymagających malarzy.
Porównanie wielkości
Od lewej: Shadow Warrior (Games Workshop), Dyniaq (Spellcrow), Nienna, Elf Ranger (Reaper Miniatures), Space Marine (GW).
PS Pojawiają się głosy, że figurki z tej
serii są dobre do nauki malowania. Nie potrafię tego potwierdzić ani
zaprzeczyć. Wydaje mi się, że mogą spełnić taką rolę jedynie na samym
początku, przy nauce nakładania kolorów. Żeby jednak rozwinąć swoje
umiejętności malarskie zainwestowałbym w coś bardziej szczegółowego i
wymagającego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz